Parę lat temu mało kto wiedział co to takiego ransomeware, a pomysł że ktoś może dla okupu „porwać” Twoje dane wydawał się raczej historią na film SF. Lekcja z przeszłości (cryptolocker) czy sporadyczne przypadki szyfrowania kompów nie dały powodów do większych obaw. Co innego pojawienie się Wanna Cry. To jest coś, głośno i medialnie....